Balladyna w Odessie
„Balladyna” Juliusza Słowackiego to lektura tegorocznej, dziewiątej już odsłony Narodowego Czytania. Tradycyjnie w wydarzeniu wzięli w udział Polacy z Odessy.
Kilkanaście godzin trwał Festiwal PZKO w Trzyńcu. Największa impreza dla Polaków mieszkających na Zaolziu i zarazem największy festiwal mniejszości narodowej w Republice Czeskiej odbył się w sobotę.
Publiczność dopisała i bawiła się świetnie. Niektórzy żartowali, że jednym mankamentem imprezy był... bogaty program. Organizatorzy przygotowali mnóstwo atrakcji.
Festiwal to największa impreza organizowana przez Polski Związek Kulturalno-Oświatowy. Odbywa się raz na kilka lat, co kadencję Zarządu Głównego PZKO. Nic więc dziwnego, że w sobotę w Trzyńcu wszystko musiało być „naj”. Program odbywał się równolegle na dwóch scenach: w Werk Arenie, gdzie na co dzień swoje mecze rozgrywają mistrzowie Republiki Czeskiej w hokeju na lodzie, a także przed nią. Pod dachem widzowie zobaczyli między innymi dziecięce zespoły folklorystyczne z całego regionu, monumentalny program „Z biegiem Olzy”, Olgę Bończyk, Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk” im. Stanisława Hadyny (jego założyciel i patron urodził się w położonej niecałe 10 kilometrów od Trzyńca Karpętnej – przyp. T.W.) czy Lake Malawi, zespół założony przez Alberta Černego, absolwenta polskiej podstawówki w Trzyńcu. Z kolei na otwartej przestrzeni widzowie słuchali regionalnych kapel czy uzdolnionych muzycznie dzieci i młodzieży.
Bogata była oferta kulturalna i kulinarna. Miejscowe koła PZKO wystawiły 17 stoisk gastronomicznych, przy obsłudze których pracowało około 300 ludzi. Można było zjeść na przykład kultowe placki z blachy, kapuśnicę, a ze słodkości nieodłączne kołacze. Regionalne wyroby prezentowali i sprzedawali twórcy skupieni w Gorolski Swobodzie. To, co najpiękniejsze wystawiły także członkinie klubów kobiet PZKO praktycznie z całego regionu. – Chciałyśmy się trochę pochwalić naszą pracą – przyznała Anna Piszkiewicz z Zarządu Głównego PZKO, aktywna działaczka Sekcji Kobiet. – Swoje wyroby przedstawiają panie z klubów kobiet z Jabłonkowa, Trzyńca-Kanady, Wędryni oraz Czeskiego Cieszyna-Centrum. Są jajeczka wiercone, trochę enkaustyki, patchworku, obrazki. Najważniejsze, że to wszystko jest autentyczne, zostało wykonane ręcznie – dodała pani Anna.
Organizatorzy pomyśleli także o dzieciach, przygotowując m.in. dmuchany zamek oraz liczne konkursy.
Według wstępnych szacunków, w Festiwalu PZKO bawiło się około 3000 gości. Jak powiedziała Informatorowi dla Aktywnych Helena Legowicz, prezes PZKO, to bardzo dobry wynik, na który wpływ miała na pewno pogoda. Jeszcze kilka dni wcześniej regionowi groziła bowiem powódź, a sobota była pierwszym dniem, kiedy wyszło słońce. – Na pewno magnesem był także „Śląsk”. Tak naprawdę jednak cała oferta programowa przygotowana przez komitet organizacyjny, była tak skrojona, żeby każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Słyszałam nawet takie głosy, że program był za bogaty i nie można było obejrzeć wszystkiego. Ta oferta na pewno pokazała, że Polski Związek Kulturalno-Oświatowy, Polacy w czeskiej części Śląska Cieszyńskiego to nie tylko folklor, ale także teatry, kapele rockowe oraz ludzie wyżywający się w inny sposób, no i przede wszystkim dobra organizacja – podsumowała Helena Legowicz.
Przygotowania do Festiwalu PZKO rozpoczęły się tak naprawdę półtora roku, kiedy podjęto decyzję, że jego kolejna edycja się odbędzie w maju 2019 roku. Od stycznia to była jedna wielka harówka, oczywiście społeczna. Dlatego kiedy ambasador RP w Pradze Barbara Ćwioro dziękowała za zorganizowanie imprezy prezes PZKO, ta od razu odparła, że podziękowania należą się całemu sztabowi ludzi zaangażowanych w to przedsięwzięcie.
Tekst: Tomasz Wolff
Fot. Tomasz Wolff
„Balladyna” Juliusza Słowackiego to lektura tegorocznej, dziewiątej już odsłony Narodowego Czytania. Tradycyjnie w wydarzeniu wzięli w udział Polacy z Odessy.
Rozpoczął się pierwszy etap remontu Domu Polskiego w Karwinie-Raju.
W listopadzie br., członkowie Studenckiego Klubu Polskiego, studenci wydziału społeczno-psychologicznego Państwowego Uniwersytetu im. Iwana Franki, odbyli staż w Stowarzyszeniu „Aslan” - ośrodku pomocy psychologicznej w Warszawie.