JUBILEUSZ POLSKIEGO TEATRU LUDOWEGO
Swoje 50. lecie obchodziła scena Polskiego Teatru Ludowego we Lwowie. Powstała na fali odwliży w 1958 roku placówka była przez 50 lat jedyną polską instytucją kulturalną we Lwowie.
Rok 2020 był i nadal zostaje dla wszystkich trudnym, a szczególnie jest trudnym dla osób starszych, chorych i samotnych. W tym roku, jak i w latach poprzednich, Studencki Klub Polski, kontynuował projekt charytatywny „Pomoc charytatywna i socjalna dla najuboższych”. W ramach projektu opieką objęte zostały osoby polskiego pochodzenia z Żytomierza i obwodu. Dla każdego zostały przygotowane paczki żywnościowe, nadano pomoc rzeczową.
Większość z podopiecznych, to ludzie którzy mieszkają sami, a w czas pandemii w ogóle muszą minimalizować kontakty, aby zabezpieczyć się przed wirusem. Dla nich to szczególnie trudny, smutny i samotny czas. To właśnie dlatego te krótkie spotkania odbywały się w maseczkach, rękawiczkach, bez ucałowania czy uściśnięcia ręki.
Podopieczni cieszyli się z każdej wizyty wolontariuszy. I nie tylko dla tego, że wiedzieli że dostaną pomoc rzeczową. Przede wszystkim dlatego że wiedzieli że będą mogli porozmawiać, poopowiadać o sobie, o swojej polskości.
Ci Polacy, którzy zostali objęci pomocą, są bardzo wdzięczni wszystkim tym, którzy przyczynili się to tej akcji charytatywnej, a szczególnie dla Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”. Dla nich jest to bardzo ważne potwierdzenie, że Polska o nich pamięta, że mogą czuć się potrzebnymi dla swojej polskiej Ojczyzny, za którą bardzo tęsknią.
Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach zadania publicznego dotyczącego pomocy Polonii i Polakom za granicą za pośrednictwem Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”.
Osoby, objęte pomocą:
Tamara ODINCOWA (z domu Teleszewska), to córka naszej wcześniejszej podopiecznej Pani Nadii Teleszewskiej (1926-2019) pochodzi z polskiej rodziny. W latach 1939 jej rodzina przemocą została przesiedlona do Białorusi, a później już bez męża z córką została przesiedlona na wschodnią część Ukrainy (obwód doniecki). Kiedy zostali przesiedleni, nazywano ich „polaczkami”. Ze względu na wojnę na wschodzie Ukrainie Pani Tamara z mamą zmuszona była wyjechać z obwodu Donieckiego i zamieszkać w Żytomierzu. Jak kiedyś i jej mama, Pani Tamara, tęskni za czasem, kiedy żyła w Polsce i jest przekonana, że jej życie ułożyłoby się o wiele lepiej, niż teraz.
CEZARIA PAWŁOWSKA (1929 r. u.)Polka z pochodzenia. Jej ojciec Kamil (1886-1938) był rolnikiem, według władzy radzieckiej, jako „niepiśmienny” Polak prowadził „aktywną działalność kontrrewolucyjną”. W ciągu trzech dni, od 16 grudnia do 18 grudnia 1937 r. został oskarżony, osądzony i rozstrzelany. Do dnia dzisiejszego, Pani Cezaria nie wie, gdzie dokładnie leżą szczątki jej ojca. Zna tylko orientacyjne miejsce, gdzie prawdopodobniej został wykonany wyrok.
KAZIMIERZ SYTNICKI syn Adolfa i Julii, urodził się w 1949 roku w polskiej miejscowości Dowbysz. W rodzinie wychowywało się pięcioro dzieci, bardzo pielęgnowano polskie tradycje. Do kościoła rodzina chodziła rzadko (w Dowbyszu nie było kościoła).
ZYGMUNT WENGŁOWSKI, syn Adama i Pauliny, urodził się w polskiej rodzinie w 1925 roku we wsi Soroczeń (obwód Żytomierski). Rodzice pana Zygmunta na początku lat 30. ze względu na narodowość i dobrą pozycję gospodarczą byli poddani różnego rodzaju prześladowaniom i represjom politycznym.
JADWIGA ROGALSKA (z domu Nawrocka) urodziła się 18 marca 1926 roku w polskiej rodzinie we wsi Huta Potijewska na Żytomierszczyźnie. Oprócz Jadwigi w rodzinie już było 9 starszych dzieci. W 1931 roku rodzina Nawrockich jako „kukuli” została wywieziona na Syberię, gdzie zginęli jej rodzice, 2 siostry i 2 bracia.
BALTAZAR WERCHOWIECKI, syn Karola urodził się 20.05.1926 roku we wsi Jabluniwka (obecnie rejon Romanowski) w polskiej rodzinie, gdzie wychowało się 7 dzieci. Wieś Jabluniwka, to kiedyś polska wieś, gdzie było ok. 300 polskich dworów, jednak po wejściu władzy sowieckiej wieś zniknęła – Polaków deportowano do Kazachstanu, część rozstrzelano, a niektórym udało się uciec.
TATIANA LIPIŃSKA, to wdowa po Wiktorze, którym opiekowaliśmy się do jego śmierci, zmarł w 2019 roku. Opiekujemy się nadal żoną Pana Wiktora, tak jak ona jest osobą również w starszym wieku.
OLGA KURIATA, to wdowa Pana Stefana Kuriaty z Dowbysza, prezesa Polskiego Stowarzyszenia im. Jana Pawła II w Dowbyszu. Pan Stefan zmarł w 2015 roku. Na dzień dzisiejszy Pani Olga opiekuje się w miarę swoich możliwości oraz ma ile zdrowie pozwala, Muzeum Etnograficznym, które działało przy Polskim Towarzystwie. Rodzina Kuriatów to polska rodzina, katolicy. Na dzień dzisiejszy Pani Olga chodzi do kościoła w Dowbyszu.
Tekst: Walentyna Jusupowa, Studencki Klub Polski w Żytomierzu
Redakcja tekstu: IDA
Fot. Studencki Klub Polski w Żytomierzu
Swoje 50. lecie obchodziła scena Polskiego Teatru Ludowego we Lwowie. Powstała na fali odwliży w 1958 roku placówka była przez 50 lat jedyną polską instytucją kulturalną we Lwowie.
Bardzo dziękujemy wszystkim uczestnikom konkursu OPOWIEDZ MI O POLSCE – HISTORIE RODZINNE za przesłanie niezwykle interesujących prac.
W dniu 10 listopada, w Nowogrodzie Wołyńskim odbyły się uroczystości z okazji 101 rocznicy Dnia Niepodległości Polski.