Prezentacja polskich tradycji dożynkowych i woj. Świętokrzyskiego w Żylinie
Druga edycja dożynek w Żylinie zaskoczyła mieszkańców bogatym programem artystycznym, nie tylko na skalę lokalną, ale nawet międzynarodową.
Po rewelacyjnym przyjęciu na Dniach Przyjaźni Polsko-Węgierskiej w Kielcach, wystawa „Kobiety w polsko-węgierskiej historii” zaprezentowana została w miejscu gdzie powstała czyli w Budapeszcie. W siedzibie Polskiego Instytutu Badawczego i Muzeum odbył się wernisaż wystawy, w którym uczestniczyli niemal wszyscy jej autorzy.
Święta Jadwiga, święta Kinga czy żona Jana Kiepury Márta Eggerth – to nazwiska, które bez trudu można przywołać z pamięci, gdy zastanawiamy się nad rolą kobiet we wspólnej historii Polski i Węgier. Oczywiście na wystawie przygotowanej przez Polski Instytut Badawczy i Muzeum w Budapeszcie znajdziemy postacie oczywiste, ale i takie, których nie podejrzewaliśmy, że mają tak wiele wspólnego z oboma naszymi krajami. Dla wielu Węgrów wielkim zaskoczeniem jest fakt, że jedna z ich najbardziej utytułowanych kajakarek – Danuta Kozák – to w połowie Polka. Jej imię zainspirowane było miłością jej mamy, Polki z Budapesztu, do powieści Henryka Sienkiewicza.
Takich postaci kobiet – od Rychezy, matki niezwykle ważnego dla Węgrów świętego króla Władysława, aż po wspomnianą już wyżej Danutę Kozák – jest szesnaście. – Był to oczywiście wybór subiektywny, ale oczywisty - mówi jedna z autorek tekstów Izabela Gass. – Nawet w trakcie wernisażu wspominaliśmy kobiety, które również powinny się tu znaleźć. Cóż, wybór w takich sytuacjach zawsze jest trudny.
Pozostałymi autorami tekstów są dr hab. Hanna Krajewska, István Balázs i Halina Czubaszek. To efekt współpracy między PIBM w Budapeszcie a Towarzystwem Rapperswilskim i Polskim Towarzystwem Archiwalnym.
Nie byłoby tej wystawy gdyby nie wspaniałe portrety, które dominują na każdej z plansz. Ich autorką jest artystka malarka i portrecistka Paulina Kopestyńska. – Jestem pozytywnie zaskoczona jak moje wyobrażenie o tych kobietach dobrze wypadło na tak dużych planszach. –Wystawę wydrukowano na planszach sporych rozmiarów (100 x 150 centymetrów), co czyni ją wyjątkowo dobrze czytelną. Artystka swoje portrety przygotowała na sporo mniejszym formacie A4. Dużą pracę wykonał tutaj odpowiedzialny za projekt graficzny wystawy Krzysztof Krzemiński. Ten sam grafik przygotował towarzyszący wystawie katalog.
Otwarcie wystawy, której dokonali Jadwiga Floriańska, wiceprzewodnicząca Ogólnokrajowego Samorządu Polskiego i Piotr Piętka, dyrektor Polskiego Instytutu Badawczego i Muzeum było swego rodzaju premierą. Kilka dni wcześniej na krótki czas pokazano ją w Kielcach. Na Wzgórzu Zamkowym, podczas dwóch dni prezentacji, zobaczyło ją ponad sześćset osób. Był to jeden z punktów odbywających się tam Dni Przyjaźni Polsko–Węgierskiej.
Tekst, foto: (pp)
Druga edycja dożynek w Żylinie zaskoczyła mieszkańców bogatym programem artystycznym, nie tylko na skalę lokalną, ale nawet międzynarodową.
Polskie Radio dla Zagranicy przygotowało cykl audycji przypominających jak i dzięki komu, Polska powracała na mapy Europy.
W nawiązaniu do wcześniej poruszonego tematu i przeprowadzonych wywiadów z prezesami organizacji polskich Żytomierszczyzny, nauczycielami języka polskiego, chciałabym, jako prezes obwodowej organizacji społecznej „Studencki Klub Polski” w Żytomierzu, przedstawić doświadczenie naszej placówki.