Kurs dla nauczycieli języka polskiego z Ukrainy
Kurs przeznaczony dla nauczycieli języka polskiego z różnych obwodów Ukrainy, pracujących w zawodzie w szkołach ogólnokształcących odbył się w dniach 4-13 czerwca w Truskawcu.
W Republice Czeskiej powstało Centrum Polskie. – Zaczynamy dziś coś zupełnie nowego. To rzecz bez precedensu w 100-letniej historii Zaolzia. Jestem szczęśliwy, że mogę w tym brać udział – powiedział Mariusz Wałach, prezes Kongresu Polaków w Republice Czeskiej, przy którym powstała placówka w założeniu mająca promować polskość. Oficjalnie rozpoczęła działalność 1 września.
Centrum Polskie przy Kongresie Polaków w Republice Czeskiej, na czele którego stanął Michał Przywara, szef Stowarzyszenia Młodzieży Polskiej, będzie się składało z trzech Ośrodków: Wspierania Oświaty Polskiej, Promocji Kultury Polskiej oraz Promocji Zaolzia.
– Nie jest to gwiazdka, która nagle spadła z nieba, ale kolejny etap realizacji „Wizji 2035”, budowanej długofalowo mozaiki – podkreślił Zygmunt Rakowski, pełnomocnik Kongresu ds. „Wizji 2035”.
Jedyna w swoim rodzaju wizja...
Był rok 2016, kończyła się kolejna kadencja Rady Kongresu i Rady Przedstawicieli, kiedy światło dzienne ujrzała „Wizja 2035. Strategia rozwoju polskości na Zaolziu”. Dokument jedyny w swoim rodzaju, chwalony na całym świecie. Żadna polska mniejszość, czy to na Wschodzie, czy Zachodzie, nie pokusiła się o stworzenie strategicznego dokumentu, który miał dać wskazówki: co zrobić, żeby za 20 lat polskość na Zaolziu wciąż się trzymała? Liczący ponad 30 stron dokument został zaprezentowany na Sejmikach Gminnych przed Zgromadzeniem Ogólnym (każdorazowo są na nim wybierane władze Kongresu na kolejną, 4-letnią kadencję) i szeroko dyskutowany. Na ZO zresztą „Wizja 2035” została oficjalnie przyjęta. – Była w niej mowa między innymi o tym, żeby aby polskość się rozwijała, konieczne jest mocne indywidualne zaangażowanie. W dokumencie postawiliśmy na cztery filary. Były to język polski i gwara, oświata, etos małej ojczyzny oraz zorganizowanie się społeczeństwa w organizacjach – przypomniał Rakowski.
To właśnie z „Wizji 2035” bezpośrednio wypłynęły Fundusz Rozwoju Zaolzia oraz Centrum Polskie. Pierwotna nazwa tego drugiego była inna – Centrum Rozwoju Zaolzia. Z uwagi jednak na podobieństwo postanowiono o nowej, bardziej szerokiej i zarazem kojarzącej się z polskością nazwie. – Pod Centrum Polskim można skryć dużo inicjatyw, które pojawią się także w przyszłości – stwierdził prezes Kongresu Polaków.
Jak można było usłyszeć na konferencji prasowej, zorganizowanej w piątek 4 września, od 2017 roku w ramach Funduszu Rozwoju Zaolzia udało się zrealizować 219 projektów, na 323 zgłoszone. – Nie możemy bazować wyłącznie na środkach z zewnątrz, jak choćby z Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”. Stale musimy mobilizować nasz własny potencjał. Do tej pory głównymi beneficjentami środków z FRZ były koła Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego, szkoły, harcerze. Chcemy ich dalej mobilizować oraz szukać nowych organizacji – dodał pełnomocnik ds. „Wizji 2035”.
Oświata i kultura
Przygotowania do powstania Centrum Polskiego trwały kilka lat, ale nabrały rozpędu przed rokiem. Wtedy zaczęto dyskutować nad jego koncepcją, zadaniami na przyszłość, zastanawiano się, skąd wziąć środki na funkcjonowanie nowego organizmu. Placówka, której celem ma być „instytucjonalne wspieranie rozwoju polskości oraz wnoszenie impulsów do społeczeństwa i realizacja projektów”, miała ruszyć jeszcze na wiosnę. Opóźnienie nastąpiło z powodu pandemii koronawirusa. Istotą całego przedsięwzięcia jest usytuowanie Centrum Polskiego na dole, na górze tymczasem mają być Polacy mieszkający na Zaolziu, skupieni w różnych organizacjach.
– Naszym celem nie jest tworzenie struktur nadrzędnych, ale fundamentu, żeby organizacje mogły działać – podkreślił Mariusz Wałach.
Dużo pracy w najbliższych miesiącach i latach będą miały wszystkie ośrodki w ramach Centrum Polskiego. Ośrodek Wspierania Oświaty Polskiej, jak sama nazwa wskazuje, ma się skupić na szeroko rozumianej edukacji. Nie ma to być jednak konkurencja na przykład do Centrum Pedagogicznego dla Polskiego Szkolnictwa Narodowościowego w Czeskim Cieszynie, które zajmuje się między innym pomocą metodyczną dla polskich nauczycieli. Celem jest pomoc polskim szkołom w „stworzeniu wartości dodanej”, dzięki czemu będą mogły skutecznie konkurować z placówkami czeskim. Dziś niewątpliwym atutem jest mniejsza liczba uczniów w klasach, dzięki czemu nauczyciel może skupić się na każdym dziecku. Można jednak pokusić się o coś więcej.
– W naszych szkołach przybywa dzieci z małżeństw mieszanych. Musimy pokazać ich rodzicom, że warto posyłać do polskich placówek swoje pociechy. Chcemy także pomóc uczniom w jeszcze większym nawiązywaniu kontaktów z rówieśnikami z Polski – wyjaśnił Zygmunt Rakowski, jednocześnie dodając, że pomysłodawcom powołania do życia Centrum Polskiego marzy się szeroka współpraca z działaczami Macierzy Szkolnej. – W szkołach realizowane są ciekawe projekty, za którymi często kryje się Macierz, czyli rodzice. Kiedy jednak ich pociechy kończą daną szkołę, znikają z horyzontu. Chcemy ich zatrzymać w działaniu i zachęcić do dalszej aktywności – dodał pan Zygmunt.
Równie istotna ma być promocja polskiej kultury oraz polskich wartości, zarówno w poszczególnych gminach regionu, także dla czeskiej większości, jak i na drugim brzegu Olzy. – Jeżeli chodzi o promocję Zaolzia, widzę szerokie pole do popisu. Często jest tak, że nawet nasi sąsiedzi z poszczególnych miejscowości nie wiedzą o nas niczego, na przykład skąd się wzięliśmy – zauważył Mariusz Wałach.
Polski do odświeżenia
Zygmunt Rakowski natomiast nie może się nadziwić, jak mało o Polakach żyjących na Zaolziu wiedzą rodacy mieszkający na prawym brzegu Olzy.
– Mówiąc wprost, są zdziwieni, że po przekroczeniu granicy ktoś mówi do nich po polsku – przyznał z zakłopotaniem pełnomocnik ds. „Wizji 2035”.
Duży akcent w Centrum Polskim ma być położony na język polski. Chodzi o literacki język polski, który nie jest zachwaszczony gwarą. Z jednej strony Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej już dziś naszego ojczystego języka uczy Czechów, którzy posłali swoje dzieci do polskich szkół podstawowych, główny akcent ma jednak zostać położony na Polaków.
– Jakość polszczyzny na Zaolziu jest różna. Dlatego chcemy wspierać projekty nakierowanie na naukę polskiego nie tylko w szkołach, ale także poza murami, nie tylko w tygodniu, ale również w weekendy. W planie są odświeżające kursy polskiego, na przykład dla zainteresowanych kół PZKO – zapowiedział Michał Przywara, dyrektor Centrum Polskiego przy Kongresie Polaków w Republice Czeskiej.
Przed CM więc bardzo dużo pracy. – To nie są zadania na jutro, pojutrze, ale na całe lata systematycznej i wytężonej pracy – zakończył Rakowski.
Tekst: Tomasz Wolff
Fot. Tomasz Wolff
Kurs przeznaczony dla nauczycieli języka polskiego z różnych obwodów Ukrainy, pracujących w zawodzie w szkołach ogólnokształcących odbył się w dniach 4-13 czerwca w Truskawcu.
Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” na zlecenie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów realizuje zadanie „Prace renowacyjne, rekonstrukcyjne i konserwatorskie grobu prof. Leona Bilińskiego – Ministra Skarbu Polski w 1919 r., zlokalizowanego na cmentarzu w Cieplicach w Czechach”.
Definicja dwukulturowości nie jest skomplikowana - to współistnienie dwóch kultur w jednej osobie. Jednak jej znaczenie w życiu człowieka i wpływ na proces rozwoju dziecka jest już znacznie bardziej złożoną kwestią.